W ramach laboratorium miałam okazję eksperymentować ze szkłem. Prace, które tutaj wystawiłam to elementy trzech ściśle powiązanych ze sobą eksperymentów. Pierwszy z nich zakładał posypanie na powierzchnie szkła kilku ciekawszych substancji chemicznych wchodzących w skład zasypu szklarskiego, który robimy do naszego pieca hutniczego. Po zaobserwowaniu ciekawych efektów powtórzyłam eksperyment, ale tym razem owe substancje zostały zamknięte między dwiema warstwami naszego hutniczego szkła.
Najbardziej tajemniczą substancją okazał się trójtlenek antymonu. Pozostawiał on złote i satynowe ślady.Postanowiłam sprawdzić na ile kontrolowalne są efekty, jakie uzyskałam z jego pomocą i tym razem użyłaminnej metody i innego szkła.
Uzyskany efekt końcowy
W trakcie eksperymentu
